sobota, 2 kwietnia 2016

ROZMOWA Z RODZINKĄ #6

Tak jak pisałam pod notką z matchem #6 host mama od razu napisała do mnie bardzo długiego mejla, że chcieliby ze mną porozmawiać na skejpie i się poznać. Napisała, że studiowała to samo co ja :D i że bez żadnego problemu mogą podać namiary do ich poprzedniej au pair ze Słowacji, która przedłużyła u nich program. Napisała, że ona potwierdzi, że są normalni :D
Są strasznie pozytywni, mama ciągle się uśmiechała. Małego miałam ochotę normalnie wyściskać przez ten ekran haha:D host tato też ciągle żartował, no ale mój poziom angielskiego to jest tragedia i ja utwierdzam się w tym przekonaniu z dnia na dzień. Głównie oni mówili a ja przytakiwałam haha. Naprawdę muszę jeszcze sporo poćwiczyć przed kolejnymi rozmowami. Pokazali mi pokój dla au pair :) Ogólnie zrobili na mnie mega pozytywne wrażenie, chcieli rozmawiać jeszcze raz, ale ja dokładnie już to sobie przemyślałam. Opieka nad trójką dzieci w tym zbuntowany 2latek i malutki niemowlaczek to jest dużo. Pracę kończyć o 19:30 5 dni w tygodniu to naprawdę słabo, według mnie. Oprócz tego same plusy!:) Na koniec powiedziałam im szczerze, że są przesuper, ale wolałabym, żeby wybrali kogoś kto będzie czuł się komfortowo z 3 takich małych dzieci. Życzyliśmy sobie powodzenia i powiedzieli, że jak będę już w Stanach to koniecznie mam ich w Teksasie odwiedzić co było baardzo miłe :) 
Po rozmowie od razu zeszli mi z profilu.

1 komentarz: