poniedziałek, 26 września 2016

2 TYGODNIE... WALIZKI + JAKIE PREZENTY ??

Do mojego wyjazdu zostało już tylko 14 dni!!! Podekscytowanie zmieniło się w niepokój i strach a na samą myśl o zostawieniu bliskich tu w Polsce mam ochotę wybuchnąć płaczem! Dodatkowo wydaje mi się, że jestem strasznie do tyłu z tymi wszystkimi załatwieniami, więc postanowiłam wreszcie wziąć się w garść. Miałam sporo problemów z formularzem medycznym; jeździłam do lekarki chyba z 10 razy aż wreszcie udało się wypełnić to dobrze (a przynajmniej taką mam nadzieję) Jutro jadę do Warszawy i zawiozę brakujące dokumenty (czyli formularz medyczny i zaświadczenie o niekaralności). 
Zrobiłam też dzisiaj przelew za program. Zdecydowałam się wykupić rozszerzony pakiet medyczny ten za 1190zł ale ten podróże i sport odpuściłam. Trudno, ryzyk fizyk :D tak więc, zapłacić agencji musiałam 2580zł tym samym spłukałam się praktycznie z całej kasy :)
Kupiłam walizki! Zamówiłam je na allegro bo były ładne i tanie. Jednak nie zdziwiłabym się jeśli by nie przetrwały jednej podróży :P (puk puk) 


Nie kupiłam jeszcze żadnych prezentów i kompletnie nie mam pomysłu... na pewno będą to jakieś słodycze (są super krówki z mojego miasta, na papierku są opisane atrakcje turystyczne więc meega sprawa!) dla host taty pewnie jakiś alkohol, dla host mamy książka kucharska? ale kurna co kupić chłopcom 1,5 i 2,5?:D  
PS. Złapała mnie choroba, kicham, prycham i w ogóle kiepsko się czuję - dobrze, że teraz a nie za 2 tygodnie haha :D

piątek, 9 września 2016

VISA APPROVED

Tak, mam wizę!!! Łiiii :D 
Rozmowę w ambasadzie w Warszawie miałam w środę 7.09 o godzinie 10:30. Byłam na miejscu trochę wcześniej więc zaczęłam się zastanawiać gdzie powinnam zostawić moją torbę. Byłam w kilku miejscach gdzie powiedziano mi, że czegoś takiego nie robią, wszyscy polecali mi przechowalnię na przeciwko ambasady. Poszłam tam z ulgą, że będę miała gdzie torebkę zostawić a tu dupa, było zamknięte i telefonu też nikt nie odbierał. Pan strażnik w końcu pozwolił mi wejść z torebką, zostawiłam telefon tam u nich i poszłam dalej :D na początku do okienka do miłego Pana, który dał mi numerek i spytał o cel wizyty :D potem do jeszcze milszej Pani, u której w okienku zostawiłam swoje odciski palców. Potem do głównej poczekalni gdzie siedziało minimum z 60 osób i wszyscy cierpliwie czekali na swoją kolej. Przede mną było 36 oczekujących, ale całkiem szybko to leciało. Czekałam ok. 30 minut :D Potem gdy na tablicy wyświetlił się szczęśliwy numerek 127 pobiegłam w stronę Pana konsula! Uśmiechnięty, sympatyczny Pan :D Rozmowa trwała minutę, może 2 :D Zabrał paszport i DS-2019. Pytał mnie dlaczego chcę być au pair, jakimi dziećmi będę się zajmować, czy mam doświadczenie w opiece nad dziećmi i czy wiem jaki kurs wezmę sobie tam w Stanach i tyle w sumie a rozmowę zaczął pięknym "Dżen Dobry":D 
Potem jak już cała w skowronkach chciałam odebrać swój telefon okazało się, że nie mam numerka, który musiałam zostawić w okienku u konsula haha musiałam się wracać, po kilku minutach stresu odnalazłam go i z powrotem odzyskałam swój telefon :D 
Dzisiaj, w piątek 9.09 Pan kurier przywiózł mój paszport z piękną nowiutką wizą :D Zapłaciłam 24zł firmie kurierskie i mam ją!!! :) #i'mexcited


niedziela, 4 września 2016

CO Z MOJĄ WIZĄ?

Cześć! 
Dzisiaj notka taka typowo informacyjna :D bo dosyć często zdarza mi się usłyszeć pytanie czy mam już wizę. Otóż nie, nie mam jeszcze wizy. Papierki wizowe dostałam 23 sierpnia, przez pierwsze 2dni w ogóle się nie tykałam wypełniania tego wniosku online bo zwyczajnie nie wiedziałam jak mam się do tego zabrać. Udało mi się to wypełnić w kilka dni (tak, kilka dni:D bo miałam przerwę jeszcze na robienie zdjęcia wizowego - nie pytajcie jak wyszłam :P). Gdy udało mi się wypełnić wniosek online chciałam zapłacić. Na początku myślałam o banku pocztowym ale wybrałam jednak kartę debetową. No i od tej pory miałam kilka przygód :D w issue number zamiast wpisać 0 zostawiłam pustą rubrykę, zablokowało mi możliwość płacenia. Byłam w mega stresie, że pobierze mi wielokrotnie pieniądze z konta. Nie wiedziałam gdzie mam dzwonić w tej sprawie bo chyba jako tako infolinii ambasada nie ma, prawda? Napisałam w końcu na jakimś czacie gdzie Pani odpisała mi, że możliwość płatności została zablokowana na 24 godziny. Z racji, że to był piątek to postanowiłam przeczekać weekend, okazało się także, że miałam limit 500zł na karcie więc musiałam go zmieniać :D no i 29 sierpnia wreszcie udało mi się z sukcesem opłacić wizę a najbliższy termin wizyty w konsulacie to był dopiero 7 września... 
tak więc w środę jadę do Warszawy i mam nadzieję, że tę wizę dostanę. mam taką nadzieję! w dalszym ciągu nie załatwiłam jeszcze formularza medycznego, ale jutro jadę do lekarza. wypełniłam też pre-departure project online ale totalnie na odwal, niektóre rubryki zostawiłam wręcz puste :P

a to ośka na której będę mieszkać :D 

PS rodzinka nie odpisuje mi na mejla już 11 dni - powinnam zacząć się martwić?

sobota, 3 września 2016

KOSZTORYS WYJAZDU - ILE TRZEBA ZAPŁACIĆ, BY BYĆ AU PAIR?

Hej :) 
Dzisiaj poruszę temat finansów :) Kilka osób pytało mnie czy to na blogu czy na fejsbuku; ile tak naprawdę kosztuje wyjazd jako au pair? Jakie fundusze trzeba przeznaczyć, by wyjechać? Postanowiłam więc podliczyć wszystko ile ja wydałam wyjeżdżając z agencją Au Pair in America.
Od razu mówię, że jest to tylko i wyłącznie mój kosztorys (w zależności od agencji i potrzeb konkretnej au pair można za wyjazd zapłacić więcej lub mniej :) )

- opłacenie agencji: 1390zł (w moim przypadku APIA. aczkolwiek no są tańsze agencje jak np Prowork lub Gawo) 
- rozszerzone ubezpieczenie: 850-1790zł (tutaj zastanawiam się jeszcze, ale chyba wykupię to najdroższe - dla świętego spokoju. oczywiście można rozszerzonego ubezpieczenia nie wykupywać w ogóle)
- międzynarodowe prawo jazdy: 30zł
- wiza: 160$ (biorąc po uwagę kurs dolara było to 624zł)
- zaświadczenie o niekaralności: 30zł
- zdjęcie do wizy: 25zł
- kurier dowożący paszport z wizą: 24zł
- walizki: 250zł (ale wiadomo: sprawa indywidualna)
- prezenty dla rodziny: 200zł (ich jeszcze co prawda nie kupiłam, ale myślę, że więcej niż 200zł na to nie przeznaczę, nie ma co przesadzać :D)
- dojazd do ambasady: 60zł (sprawa indywidualna, w zależności od miejsca zamieszkania)
- dojazd na interview: 0zł (w moim przypadku komunikacja miejska :D)
- duperele różne do wzięcia: ok. 200zł 
- wypełnienie formularza medycznego: 0zł (zdarza się, że trzeba płacić)
- dojazd na lotnisko: 0zł (w moim przypadku)

Dodatkowo jeśli ktoś nie posiada (ja akurat miałam to porobione już wcześniej): 
- paszport: 140zł
- zdjęcie do paszportu: 20zł
- prawo jazdy: 1100zł

Przed wyjazdem warto też wyleczyć zęby bo nasze ubezpieczenie tego nie pokrywa. No i trzeba wziąć również jakieś $$$ na start - wiadomo. Ja jeszcze nie wiem ile wezmę, ale myślę, że 150-200$ to jest taka rozsądna kwota z którą bez problemu można sobie poradzić już tam w Stanach.
Tak więc podsumowując, wyjazd wyniesie mnie ok. 5000zł ale można te koszta trochę uciąć (a jednym ze sposobów jest po prostu zapisanie się do tańszej agencji)