poniedziałek, 10 października 2016

JEDNAK NIE LECĘ

Dzisiaj 10 października miałam zacząć swoją przygodę z au pair... niestety, wyszło inaczej. We wtorek, 27 września byłam w Warszawie, postanowiłam więc osobiście zawieźć do agencji brakujące dokumenty jak zaświadczenie o niekaralności i takie tam. Przy okazji zapytałam Panią kiedy dostanę bilet bo było to 13 dni przed moim wylotem. Mówiła, że kwestia kilku dni, wszystko zdawało się być dobrze. 
Wieczorem weszłam na mejla. Dostałam wiadomość od Pani z agencji w Londynie, zapytała czy dostałam wiadomość od swojej host rodziny. Poinformowała mnie również, że moja rodzina zrezygnowała z programu. Aż mnie normalnie w ziemię wmurowało. Napisałam od razu do rodziny, że o co chodzi, czy to prawda itp. Odpisali od razu wiadomość pełną skruchy, że przepraszają, że tak się stało, że chcieli mi powiedzieć o tym jako pierwsi ale najpierw chcieli się zorientować w sytuacji. Okazało się, że host dad dostał bardzo korzystną ofertę pracy i przeprowadzają się z San Diego do Michigan, host mum będzie miała dużo mniej pracy więc nie potrzebują już au pair. 
Mejlowałam trochę z Panią z agencji, następnego dnia miałam już z powrotem otwarty profil. Minęło już 13 dni a ja nie miałam od tego czasu jeszcze żadnej rodziny i... sama już nie wiem. Panie z agencji przekonują mnie, że mogę wyjechać tak naprawdę od razu po znalezieniu rodziny z racji, że mam już wizę i tak naprawdę jestem gotowa, by jechać. Tylko jest jeden problem - najpierw tę rodzinę trzeba znaleźć. Jest środek października, nie jest to chyba najlepszy czas na szukanie rodzin. 
Jestem strasznie rozczarowana, mam już wizę, opłaciłam w całości program, dzisiaj miałam lecieć a tu nagle takie coś... 

9 komentarzy:

  1. GŁOWA DO GÓRY! jedna dziewczyna miała podobną sytuacje tylko, ze jej rodzinka zrobiła "psikusa" i całkowicie zerwała kontakt, a już po dwóch miesiącach znalzła nową rodzinkę i jest już w stanach! będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę szczęśliwa jeśli w ogóle znajdę rodzinę ale październik to był ostatni miesiąc w którym mogłam wyjechać ze względu na szkołę. jeśli wyjadę powiedzmy w grudniu stracę więcej niż rok na uczelni więc trochę skomplikowana sprawa :(

      Usuń
  2. Wiem, ze teraz Ci ciezko. Nawet bardzo. Bo i rozczarowanie i w ogole.
    Ale zobaczysz, ze los sie do Ciebie usmiechnie. Teraz masz pod gorke. Ale panie z agencji maja racje. Poczekaj. Wystartowac mozesz w kazdej chwili. Powodzenia.
    W.T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję bardzo za te słowa!:* Mam nadzieję, że się uda :)

      Usuń
  3. kurczę przykra sprawa z tą rodzinką.. :(
    mega się zdziwiłam tym postem, a Ty to już wgl musiałaś być zszokowana tym bardziej, że dowiedziałaś się o tym od kobitki z biura z Londynu..
    ale może tak miało być? :) myślę, że takie rzeczy nie dzieją się bez powody :) może już niedługo znajdziesz ten prawdziwy PERFECT rodzinkę :D Życzę Ci tego i wytrwałości w dążeniu do wyjazdu! :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu. widocznie los szykuje dla mnie coś lepszego! :) dowiedziałam się od babki z agencji, od razu napisałam wtedy do rodziny napisali mi KILKA długich mejli z przeprosinami. mówili, że chcieli powiedzieć mi jako pierwsi a do agencji napisali tylko, żeby zorientować się w sytuacji, zapytać jakby wyglądała sytuacja gdyby chcieli to odwołać i nie spodziewali się, że agencja mnie o tym poinformuje. no nic, wynikła taka sytuacja. jestem zła i rozczarowana ale jestem też w stanie tę moją ex rodzinę zrozumieć.

      Usuń
  4. Bardzo przykre, ze tyle czekałaś i jednak nie jedziesz. Ja rownież zgłosiłam sie do APiA i tydzien temu otworzyli mi room. Na początku myslalam, ze rodzinki beda sypać sie jeden po drugim ale jednak tak nie jest :( nie mam pojecia po jakim czasie zgłosi sie ta pierwsza a co dopiero ta perfect! A zalezalo mi na wyjezdzie w styczniu :/ mam jednak nadzieje, ze u Ciebie bedzie wszystko ok i byc moze okaże sie ze wyjedziemy razem ;) . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przede wszystkim życzę Ci powodzenia w szukaniu rodziny!! mam nadzieję, że znajdziesz naprawdę fają i wylecisz w styczniu :)
      tak naprawdę to zależy od naszego profilu i szczęścia jak często zgłaszają się rodziny, niektóre dziewczyny mają jedna po drugiej, niektóre 1 na miesiąc :( teraz jednak jest dosyć kiepski czas na szukanie, najwięcej rodzin jest zawsze w wakacje. Ja mam profil otworzony z powrotem od października czyli już półtora miesiąca i do tego czasu miałam nie wiem? może z 10 rodzin? coś koło tego, tak więc myślę, że i Ty jakąś znajdziesz!!! trzymam kciuki :)

      Usuń
    2. Dziękuję :) ja też trzymam za Ciebie kciuki i daj znać koniecznie kiedy znowu znajdziesz swoją idealną rodzinkę ! :)

      Usuń